Menopauza to dla kobiet trudny okres. Przechodzą w etap życia, który społecznie bardzo często je marginalizuje. Ze względu na zmiany hormonalne w ciele dokonuje się wiele zmian fizycznych, które trudno jest kobietom zaakceptować.
Fale gorąca, nocne poty, zmiany nastroju to część. Gromadzenie się tkanki tłuszczowej w miejscach, do których nie są przyzwyczajone (nie chcą jej) to druga. Ostatnią zmianą, o której niewiele kobiet chce głośno mówić to zwiększająca się suchość pochwy.
Braki estrogenowe obniżają ciśnienie krwi i jej przepływ w miednicy. Tkanki są niedożywione, pochwa się wysusza, a mięśnie powoli ulegają atrofii. Coraz słabsze mięśnie dna miednicy oraz wszystkie symptomy prowadzą do rozmaitych dysfunkcji na poziomie seksualnym, a przede wszystkim bolesnego współżycia, które zniechęca kobiety do podejmowania aktywności seksualnej.
Leczenie suchości pochwy kobiet powodowanej zmianami podczas menopauzy i po niej zwykle polega na stosowaniu kremów i żeli estrogenowych, które aplikuje się bezpośrednio na waginę. Zaleca się też duże ilości lubrykantu. Jednak działania te są miejscowe i nie
zawsze poprawiają ogólny stan nastroju powodowany zmianymi w ciele. Jeden naukowiec jednakże zaleca zupełnie inną metodę, która wbrew temu, co można by sądzić wcale nie jest taka nowa! Profesor kliniczny Wydziału Położnictwa i Ginekologii Uniwersytetu
Medycznego Mary Jane Minkin na podstawie przeprowadzonych testów i eksperymentów zaleca stosowanie wibratorów jako remedium na tę przypadłość okresu menopauzy!
Pani Profesor twierdzi, że poprzez stymulowanie przepływu krwi w miednicy wibrator pomaga poprawić ogólny stan tego obszaru. Krew dopływająca do tkanek ma bezpośredni wpływ na zwiększanie się wilgotności pochwy, poprawianie reakcji seksualnej. Reularne ćwiczenie mięśni dna miednicy, które w czasie orgazmów obkurczają się, tak samo jak ćwiczenie mięśni gładkich pochwy powoduje że są one w znacznie lepszym stanie. Innymi słowy przeciwdziałamy zjawisku opisywanym w starym przysłowiu, że narząd nieużywany szybciej zanika.
Degeneracja mięśni następuje szybciej, jeśli nie są trenowane. Jeśli kobieta nie realizuje się w sferze seksualnej – czy to z partnerem, czy sama – jej narządy wewnętrzne związane z seksualnością ulegają degeneracji. Tym bardziej kobieta traci motywację by realizować się w intymnej sferze życia. Kobiety aktywnie seksualne czują się piękniej, a ich stan zdrowia jest znacznie lepszy. Zalecenia ekspertki sugerują, by wibartor stosować co najmniej 3 do 4 razy w tygodniu. Na początku warto stosować miejscowo estrogen w żelu i lubrykant, jednak z czasem zauważymy, że potrzeba stosowania pierwszego właściwie zanika. Lubrykant zawsze się przydaje, zwłaszcza na początku zabawy.
Co najmniej połowa kobiet deklaruje, że używanie wibratora jest dla nich satysfakcjonujące. Gadżet ten, choć tak prosty nie ma właściwie żadnych przykrych skutków ubocznych. Kobiety mogą zaopatrzyć się zarówno w wibratory pełnowymiarowe, jak i niewielkie wibratory mini. Odpowiednio długi masaż-penetracja wibratorem dłuższym, dobrze stymulującym świetnie działa na aktywność pochwy, która naturalnie powinna się zwilżać przy fizycznej stymulacji. Już po miesiącu większość Pań powinna odczuć dużą różnicę, wg Prof Minkin.
Do stosowanego wibratora warto zaopatrzyć się w dobre biofeedbackowe kulki gejszy i stosować je do treningu mięśni dna miednicy, które będą dodatkowo usprawniane. Przyjemność seksualna dzięki temu wzrośnie, tak samo jak chęć podejmowania aktywności erotycznej.